niedziela, 9 grudnia 2012

Początek przygody z pędzlem


Dostałam w prezencie mały ogródek, 

w którym rośnie drzewko wiśniowe, 

kilka krzewów owocowych i dużo kwiatów,
które od wczesnej wiosny do późnej jesieni kwitną 
w mojej oazie ciszy, spokoju i zadumy nad pięknem przyrody. 
Zaczęłam te piękne kwiaty utrwalać na płótnie.
Tak zaczęła się moja pasja malarska.
Jesiennymi i zimowymi wieczorami słucham dużo muzyki poważnej i sakralnej. Pojawiły się moje ikony oraz obrazy świętych.
Z wypraw rowerowych , spacerów oraz wycieczek piękne widoki mojej pięknej ojczyzny przenoszę na płótno. Powstają tak  moje pejzaże i widoki miast.

Piękny jest świat i zachwyca mnie jego Stwórca.

Zachwyca mnie pogodne niebo w letni, słoneczny dzień, piękno jezior i lasów w szacie jesiennej.

W czas spokojny, gdy mogę zajrzeć do własnej duszy odnajduję czyste błękitne przestrzenie. W moim sercu jest pokój i nie boję się stanąć w szranki o marzenia, ponieważ powoli spełniają się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz